Pożar domu w gminie Dzierzkowice
Bez dachu nad głową została rodzina zamieszkująca w domu jednorodzinnym w gminie Dzierzkowice. Wczoraj od rana, kilka zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem. Policjanci zabezpieczali teren i kierowali ruchem na drodze publicznej. Jak ustalili funkcjonariusze, dom zamieszkiwały trzy kobiety. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Do pożaru doszło wczoraj w godzinach rannych na terenie gminy Dzierzkowice. Dyżurny kraśnickiej jednostki skierował na miejsce policjantów patrolu z komisariatu w Kraśniku. W płomieniach znajdował się już budynek domu jednorodzinnego a kilka zastępów straży próbowało uratować mienie gasząc pożar. Jak udało się wstępnie ustalić, dom zamieszkiwały trzy kobiety, ale tylko dziewczynka przebywała w domu wraz z babcią. W pewnym momencie zauważyła dym w mieszkaniu. Zadzwoniła do mamy, ta z kolei poleciła 11 letniej córce aby wyprowadziła 66 letnią babcię na zewnątrz i wyszła razem z nią. Zaraz po tym zadzwoniła na numer alarmowy.
Akcja gaśnicza trwała kilka godzin. Policjanci z racji tego że akcja gaśnicza miała miejsce przy drodze publicznej, kierowali ruchem pojazdów. Niestety z domu niewiele dało się uratować. Rodzina niemal całkowicie straciła miejsce swojego zamieszkania i dobytek. Straty są bardzo duże. Jak wstępnie podają strażacy jedną z branych pod uwagę przyczyn zdarzenia mogło być zwarcie instalacji elektrycznej wewnątrz domu, jednak dokładne okoliczności wyjaśnią się przy okazji oględzin policyjnych śledczych z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Na miejscu pojawiły się również służby wysłane przez wójta Gminy Dzierzkowice aby zapewnić ewentualną opiekę socjalną dla pogorzelców.
młodszy aspirant Paweł Cieliczko