Tankował i nie płacił
Lubartowscy policjanci ustalili sprawcę kradzieży paliwa na stacjach benzynowych w Radzyniu Podlaskim, Firleju, Lubartowie i Kocku. Okazał się nim 30-latek, który po zatankowaniu odjeżdżał bez płacenia. Odpowie też za jazdę w stanie nietrzeźwości i po narkotykach.
W ubiegły piątek do lubartowskiej komendy wpłynęła informacja o mężczyźnie, który ukradł paliwo ze stacji paliw w Kocku. Policjanci analizując sprawę ustalili, że ten sam mężczyzna okradł jeszcze inne stacje paliw między innymi w: Radzyniu Podlaskim, Firleju i Lubartowie. Mundurowi ustalili tożsamość sprawcy. 30-latka zastali na swojej posesji w gminie Serniki. Przyznał się do popełnionych czynów. Na podwórku znajdował się też samochód, którym się poruszał podczas kradzieży.
Po przeprowadzeniu niezbędnych czynności i przedstawieniu zarzutów mężczyzna wrócił do domu. Jak się okazało, nie na długo. W ubiegłą niedzielę, to jest 28 lutego, 30-latek został zatrzymany przez patrol prewencji w Sernikach. Mężczyzna dziwnie się zachowywał. Na wydany przez policjantów znak do zatrzymania, 30 -latek zaczął cofać swoim samochodem. Sprawdzenie stanu trzeźwości wykazało, że ma on prawie 2 promile alkoholu w organiźmie. Mężczyzna został także zbadany na stan zawartości narkotyków w organiźmie z wynikiem pozytywnym. Ponadto w jego samochodzie znajdowały się narkotyki - amfetamina. W związku z powyższym trafił on do lubartowskiej komendy, gdzie trzeźwieje. Niebawem usłyszy zarzuty kierowania samochodem pod wpływem alkoholu i środków odurzających oraz posiadania środków narkotycznych. Odpowie także za wcześniejsze kradzieże. O wysokości kary zadecyduje Sąd.
starszy sierżant Jagoda Stanicka