Aktualności

Rolnik był pijany więc ciągnik jeździł bez niego

Data publikacji 23.12.2020

Nietypowe zgłoszenie otrzymali wczoraj krasnostawscy policjanci. W pobliżu drogi wojewódzkiej po polu jeździł ciągnik bez kierowcy. Jak się okazało wcześniej „zgubił przyczepę”, a goniący go „kierowca” był pijany.

Ciągnik w polu jeździ bez kierowcy.

We wtorek w godzinach południowych od dziennikarza jednego z lokalnych tygodników, mundurowi z Krasnegostawu otrzymali informację, że w okolicach miejscowości Krupe, po polu uprawnym jeździ ciągnik bez kierowcy. Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że 36-letni mieszkaniec gminy Krasnystaw odpalał ciągnik „na krótko”, nie wiedząc, że ma on włączony 3-ci bieg. Gdy go uruchomił, ciągnik wraz z podpiętą przyczepą, zaczął jechać w kierunku pól uprawnych. Mężczyzna zaczął biec za ciągnikiem ale nie mógł go dogonić. W rezultacie traktor przejechał bez kierowcy około 1 kilometra. W trakcie jazdy przerwał siatkę przeciwśniegową, przejechał przez rów gdzie urwał się zaczep przyczepy.

Przyczepa ciągnika w rowie obok policyjny radiowóz z włączonymi lampami błyskowymi.

Następnie przecinając drogę wojewódzką nr 812 wjechał na pole gdzie zaczął jeździć w koło. Po pewnym czasie mężczyźnie udało się dogonić ciągnik, wsiadł do niego i zaczął jechać w kierunku miejsca zamieszkania. Po przejechaniu drogi wojewódzkiej został zatrzymany przez krasnostawskich policjantów. Wtedy okazało się, że 36-latek ma w organizmie ponad 2,2 promile alkoholu. W przeszłości zostały mu cofnięte uprawnienia do kierowania. 

Zabezpieczony ciągnik obok radiowóz policyjny.

Konsekwencje prawne wobec kieowcy to:

Zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych od 3 lat do lat 15

Świadczenie na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej od 5 do 60 tysięcy złotych.

Zagrożenie karą do 2 lat pozbawienia wolności

komisarz Piotr Wasilewski

Nagranie udostępnione dzięki życzliwości "Super Tydzień Chełmski"

 

Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 35.96 MB)

Pobierz plik (format mp3 - rozmiar 452.96 KB)

Powrót na górę strony