Aktualności

Jazdę wężykiem tłumaczył "złapanym kapciem". Tymczasem zawiniły promile

Data publikacji 14.12.2020

Policjanci otrzymali zgłoszenie od świadka, o kierowcy daewoo, który „jadąc wężykiem” może być nietrzeźwy. Zatrzymany przez mundurowych 50-latek tłumaczył mundurowym, że jadąc autem uderzył w krawężnik i „złapał dwa kapcie”. Jak się okazało, kierowca miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Wczoraj przed godziną 18.00 z dyżurnym łukowskiej komendy skontaktował się 39-letni łukowianin, który poinformował o jadącym ulicą Łapiguz samochodzie marki Daewoo Matiz. Ze zgłoszenia wynikało, że auto jedzie całą szerokością drogi, a inne pojazdy muszą zjeżdżać na pobocze.

Mundurowi, którzy pojechali we wskazanym kierunku, zauważyli na ulicy Warszawskiej, stojący na zatoczce parkingowej, opisywany samochód. Niedaleko pojazdu zauważyli idącego szybkim krokiem mężczyznę. Z opisu przekazanego przez zgłaszającego wynikało, że jest to najprawdopodobniej kierujący matiza.

50-latek powiedział funkcjonariuszom, że pozostawił swego matiza na zatoczce, gdyż wcześniej jadąc nim uderzył w krawężnik,  „złapał dwa kapcie” i dlatego jechał „wężykiem”. Tłumaczył, że teraz idzie po pomoc.

Rozmawiając z mężczyzną policjanci zorientowali się, że nie tylko brak powietrza w kołach auta spowodował utratę możliwości kierowania nim. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że mieszkający w Łukowie 50-letni obcokrajowiec miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Mężczyzna został zatrzymany, a gdy wytrzeźwieje, usłyszy zarzut. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu co najmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami, wysoka grzywna i nawet do dwóch lat pozbawienia wolności. To nie wszystkie konsekwencje. 50-latek będzie jeszcze musiał zapłacić co najmniej 5000 złotych świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Pamiętajmy, nietrzeźwy kierujący stanowi zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego - dla nas, naszych bliskich. Dlatego też reagujmy na takie przypadki. Nawet anonimowa informacja przekazana policjantom przyczynia się do wyeliminowania z dróg pijanych kierowców.

aspirant sztabowy Marcin Józwik

Powrót na górę strony