Aktualności

W drodze na służbę ujął nietrzeźwego kierującego

Data publikacji 09.07.2020

Kolejny nieodpowiedzialny kierowca zatrzymany. Tym razem dzielnicowy IV Komisariatu Policji w Lublinie, w drodze na służbę wykazał się czujnością i powstrzymał nietrzeźwego kierowcę od dalszej jazdy. 67-latek który swoim postępowaniem narażał życie i zdrowie innych uczestników ruchu, odpowie teraz za swoje czyny w toczącym się postępowaniu karnym.

7 lipca około godz. 11:00 aspirant Tomasz Łukasik z Zespołu Dzielnicowych z IV Komisariatu Policji w Lublinie jadąc swoim samochodem na służbę, zainteresował się dziwnie jadącym samochodem osobowym marki Daewoo w miejscowości  Zakrzówek. Zaczęło się od sytuacji, w której nadjeżdżający pojazd nie ustąpił mu pierwszeństwa, ale oprócz tego, kierujący poruszał się całą szerokością jezdni, kilkukrotnie zahaczał o przydrożny rów, mijając po drodze kilka pojazdów stwarzał przy tym realne zagrożenie w ruchu drogowym. Ten sposób jazdy wzbudził w dzielnicowym podejrzenie, że kierujący może być nietrzeźwy, dlatego postanowił interweniować.

W pewnym momencie na łuku jezdni kierujący daewoo najpierw zjechał z niej uderzając w ogrodzenie jednej z posesji a następnie staranował znak przejścia dla pieszych chwilowo się zatrzymując. Dzielnicowy wykorzystał ten moment, aby podbiec do pojazdu wyłączyć silnik, wyciągnąć kluczyki i powstrzymać kierowcę od dalszej jazdy. Po wezwaniu wsparcia przez policjanta, na miejsce z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku dojechał patrol ruchu drogowego, który przebadał na zawartość alkoholu w organizmie 67-letniego kierowcę – mieszkańca gminy Zakrzówek. Policyjny alkomat wskazał niemal 2 promile.

Amator jazdy na podwójnym gazie podróżował z pasażerem - również pod wpływem alkoholu. Teraz nieodpowiedzialny 67-latek musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami prawnymi w postaci kary grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Policjanci przypominają, że każdy z nas widząc nietrzeźwego kierującego ma prawo go ująć i poinformować niezwłocznie o tym fakcie odpowiednie służby. Od tego czasami może zależeć życie innych uczestników ruchu.

Powrót na górę strony