Włodawa: Nie dość że przytrafiła mu się awaria auta, to stracił prawo jazdy za jazdę z promilami
Niefortunnie rozpoczął Nowy Rok 24-letni mieszkaniec gm. Wyryki, któremu nie dość że przytrafiła się awaria auta w trakcie powrotu do domu, to jeszcze stracił prawo jazdy. Jak ustalili policjanci, mężczyzna kierował swoim fiatem mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz poniesie konsekwencje swojego postępowania.
Wczoraj ok. godz. 18:30 policjanci włodawskiej drogówki udali się na drogę krajową nr 82 tuż za Włodawą, gdzie według zgłoszenia na jezdni miał stać nieoświetlony pojazd. Na miejscu funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie i zastali samochód m-ki Fiat Uno. W pojeździe znajdowało się łącznie pięć osób, w tym dwoje małych dzieci.
Mundurowi ustalili, że autem kierował 24-letni mieszkaniec gm. Wyryki, któremu w drodze powrotnej do domu "przytrafiła się" awaria auta. Jak się okazało, mężczyzna znajdował się pod wyraźnym działaniem alkoholu,. Badanie alkomatem potwierdziło, że miał w organizmie ponad 2 promile. Dodatkowo została pobrana od niego krew do badań. Policjanci zatrzymali mu też prawo jazdy, a pojazd został sholowany.
Teraz 24-latek odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości, za co grozi nawet do 2 lat więzienia. Policja wciąż apeluje, aby nie wsiadać za kierownicę, jeżeli wcześniej spożywaliśmy alkohol, albo jeżeli nie jesteśmy pewni czy wytrzeźwieliśmy po wieczornej imprezie. Pamiętajmy, że każdy może przyjść do najblizszej jednostki Policji i sprawdzić swój stan trzeźwości. Nie warto ryzykować bezpieczeństwa swojego, najbliższych oraz innych uczestników ruchu, bo alkohol znacznie obniża zdolność naszego organizmu, między innymi spowalnia reakcję i zmniejsza pole widzenia. Kierowca, który jedzie "na podwójnym gazie" popełnia przestępstwo i decydując się na to musi wiedzieć, że naraża się na konsekwencje prawne i finansowe.
E.T.