Aktualności

Świdnik: Zniszczyli, pobili - teraz odpowiedzą przed sądem

Data publikacji 16.11.2015

Zarzut pobicia oraz uszkodzenia aut usłyszało dwóch mieszkańców Świdnika w wieku 19 i 22 lat. Obaj, zatrzymani zostali przez policjantów po krótkim pościgu. Mężczyźni po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie zostali przesłuchani. Przyznali się do zarzucanych im czynów i wyrazili chęć dobrowolnego poddania się karze. Na szczęście napadnięty mężczyzna nie odniósł poważnych obrażeń ciała. Wartość start zniszczonych aut to kwota 1500 złotych. Za „chuligańskie” zachowanie grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w minioną sobotę. Tuż po północy oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Świdniku został zaalarmowany o szarpaninie osób na jednej z ulic miasta. Na widok radiowozu dwóch  mężczyzn rzuciło się do ucieczki. Jak się okazało  na miejscu został pokrzywdzony, który został zaatakowany przez dwóch uciekinierów. Powodem napaści była wygrana poszkodowanego na automatach, którą napastnicy chcieli sobie przywłaszczyć.

Chwilę wcześniej do komendy wpłynęło zgłoszenie, że na jednym z parkingów niszczone są pojazdy. Inny policyjny patrol podjął penetrację przyległego rejonu. Widząc uciekających na ich widok mężczyzn, po krótkim pościgu zatrzymali ich i doprowadzili do świdnickiej komendy. Wtedy też okazało się, ze mężczyźni, którzy zniszczyli dwa zaparkowane pojazdy, powodując straty w kwocie 1500 złotych, to ci sami, którzy zaatakowali poszkodowanego świdniczanina.

Z uwagi, że poszkodowany nie odniósł poważnych obrażeń ciała został zwolniony do miejsca zamieszkania. Natomiast napastnicy trafili do policyjnego aresztu. Jak wskazał alkomat  mieli w organizmie po 1,5 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu zostali przesłuchani. Przyznali się do zarzucanych im czynów pobicia oraz uszkodzenia dwóch pojazdów i wyrazili chęć dobrowolnego poddania się karze.

Teraz dokumentacja sprawy trafili do sądu karnego, który zdecyduje o konsekwencjach karnych wobec ich zachowania. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

M.Sz.

Powrót na górę strony