Aktualności

Parczew: Oszustka podawała się za pracownicę sanktuarium.

Data publikacji 10.01.2012

Policjanci poszukują oszustki, która wczoraj przed południem weszła na posesję 49-latki i podając się za pracownicę Sanktuarium w Licheniu oświadczyła, że zajmuje się wypłatą unijnych dotacji. Oszustka twierdziła, ze wysokość dotacji zależy od okazanych banknotów. 49-latka aby uzyskać większą dotację wspólnie z oszustką poszła do banku i wypłaciła 10 tysięcy zł. Oszustka powiedziała, że banknoty na chwilę musi zanieść do księdza i zniknęła z pieniędzmi.

Policjanci poszukują oszustki, która wczoraj przed południem weszła na posesję 49-latki i podając się za pracownicę Sanktuarium w Licheniu oświadczyła, że zajmuje się wypłatą unijnych dotacji. Oszustka twierdziła, ze wysokość dotacji zależy od okazanych banknotów. 49-latka aby uzyskać większą dotację wspólnie z oszustką poszła do banku i wypłaciła 10 tysięcy zł. Oszustka powiedziała, że banknoty na chwilę musi zanieść do księdza i zniknęła z pieniędzmi.
 
 
 
                Do zdarzenia doszło wczoraj przed południem w gm. Siemień. Na posesję 49 letniej kobiety wjechał samochód z którego wysiadła kobieta ciemnej karnacji w wieku około 55 lat. Nieznajoma przedstawiła się gospodyni, że jest pracownicą Sanktuarium w Licheniu i zajmuje się wypłatą dotacji unijnych dla osób, które w przeszłości dokonywały wpłat na budowę Sanktuarium. Poprosiła aby zostały jej okazane dowody wpłaty, oraz posiadane w domu banknoty. Oszustka tłumaczyła, że wysokość wypłaty jest uzależniona od wysokości posiadanych pieniędzy. 49 letnia gospodyni przekazała nieznajomej 600 złotych. Ta natomiast wzięła pieniądze i powiedziała, że musi na moment pokazać gotówkę księdzu, który w pobliskiej wsi również organizuje wypłatę dotacji unijnych. Na koniec oszustka dodała, że gdyby gospodyni miała jakieś inne pieniądze byłaby większa wypłata dotacji. Mieszkanka gm. Siemień oznajmiła, że posiada pieniądze w banku.
Kobieta zgodziła się ją podwieźć do banku. Pojechali tam bordowym passatem którym kierował mężczyzna w wieku około 55 lat. Mieszkanka gm. Siemień wypłaciła z banku 10 tysięcy złotych i przekazała je nieznajomej. Następnie wszyscy razem pojechali do miejscowości, gdzie miał przebywać ksiądz. Następnie oszustka poprosiła  49 letnią kobietę aby opuściła na chwilę samochód, a sami odjechali w kierunku Siemienia. Kobieta po od czekaniu około 30 minut dopiero spostrzegła się, że została oszukana i straciła 10600 złotych
Policja po raz kolejny apeluje o ostrożność przy wpuszczaniu do naszych mieszkań osób nieznajomych.  Pamiętajmy, że oszuści stosują różne metody by wzbudzić nasze zaufanie i przekonać o autentyczności sytuacji w której się znaleźliśmy. W kontaktach z nieznajomymi zachowajmy wzmożoną czujność i rozwagę. Jeśli już obce osoby znajdą się w naszym mieszkaniu nie spuszczajmy ich z oczu, nie chwalmy się drogocennymi przedmiotami oraz zachowajmy szczególną czujność.
 
 
A.K.
Powrót na górę strony