Aktualności

Nie czujny na czatach!

Data publikacji 27.08.2004

Nietypowa wpadka włamywaczy!

Policjanci z III Komisariatu Policji w Lublinie rozbili grupę przestępczą, która dokonywała kradzieży z włamaniem i rozboi na terenie Lublina i okolic. Podejrzani wpadli w bardzo nietypowy sposób. W dniu 23 sierpnia br. o godz. 15.50 dyżurny został powiadomiony o włamaniu do jednego z domów na Majdanku. Policjanci zastali właściciela posesji oraz śpiącego mężczyznę. Właściciel posesji poinformował policjantów, że do jego domu po wybiciu szyby ktoś się włamał i skradł telewizor, wieżę stereo, krajalnicę oraz 1 kg kiełbasy. Po przebudzeniu mężczyzny 50-letniego mieszkańca LSM, policjanci zapytali go co on tu robi. Mężczyzna bełkotliwie odpowiedział, że jest na włamaniu. Na pytanie z kim dokonał włamania, wyciągnął jedynie dowód osobisty należący rzekomo do kolegi z którym udał się na włamanie. Jak ustalili we wstępnej rozmowie policjanci, jego rola miała polegać na staniu na tzw. "czatach". Niestety nie udało mu się "rzetelnie" wykonać swojego zadania. W trakcie dokonywanego przestępstwa znaleźli kiełbasę. Gdy wynieśli sprzęt postanowili to uczcić przyniesioną ze sobą butelką spirytusu i zakąsili kiełbasą. Więcej zatrzymany już nie pamiętał. Prawdopodobnie zasnął, a pozostali sprawcy pozostawili swojego kompana na miejscu, gdyż byli zajęci wynoszeniem skradzionego sprzętu. Policjanci z pionu kryminalnego przystąpili do działań. Nie potwierdziła się wersja zatrzymanego, że dowód osobisty należy do osoby, która z nim była na włamaniu. Właściciel dowodu zgłosił wcześniej utratę dokumentu i nie zna zatrzymanego mężczyzny. Po dwóch dniach czynności operacyjnych policjanci ustalili pozostałych dwóch sprawców włamania. Nie przebywali oni jednak w miejscu swojego zamieszkania. Przełom nastąpił 25 sierpnia podczas wykonywania czynności z zatrzymanym Ireneuszem G. w jego miejscu zamieszkania. Okazało się bowiem, że swojego mieszkania nie może otworzyć z zewnątrz, bo od środka drzwi są podparte. Po wejściu policjanci zastali dwóch towarzyszy zatrzymanego, którzy sądzili, że znaleźli azyl w jego mieszkaniu. Byli kompletnie pijani. Ale to nie wszystko. Okazało się bowiem, że są to osoby doskonale znane policji i obaj są poszukiwani listami gończymi przez III i VII Komisariat Policji w Lublinie. Jeden z nich ma na sumieniu rozboje, a drugi znęcanie się nad rodziną. Obaj też mają za sobą wyroki skazujące. Policjanci ustalili, że skradzione przedmioty sprzedali w najbliższym od miejsca kradzieży lombardzie. Szczegółowa kontrola przedmiotów pozostawionych w lombardzie przyniosła niespodziewany efekt. Okazało się bowiem, że na nazwisko na które był oddany skradziony wcześniej telewizor, figurują też trzy telefony komórkowe z trzech różnych zdarzeń na terenie II Komisariatu Policji w Lublinie ( rozbój z dnia 17 lipca 2003 roku), VI Komisariatu ( zdarzenie z 25 maja br.) oraz z Komisariatu Kolejowego w Warszawie (przestępstwo z 23 maja 2002 roku). W chwili obecnej policjanci prowadzą szereg czynności związanych w tymi ustaleniami. Po wykonaniu określonych ekspertyz i połączeniu spraw z lat poprzednich zarzuty podejrzanym zostaną uzupełnione po ustaleniu ich roli w każdym z przestępstw. Pierwszy z zatrzymanych po przedstawieniu zarzutów został zwolniony (dotychczas nie karany). Obaj zaś poszukiwani listami gończymi po przedstawieniu zarzutów kradzieży z włamaniem zostali umieszczeni w AŚ w Lublinie.
Powrót na górę strony