Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Aktualności

Mieszkanki gm. Stary Zamość nie dały się oszukać metodą „na wypadek”

Oszuści nie śpią. Uważajmy na osoby, które telefonują i przedstawiają się za krewnych lub funkcjonariuszy Policji, czy prokuratorów. Do dwóch prób oszustw przy wykorzystaniu legendy o wypadku i potrzebie przekazania pieniędzy doszło wczoraj w gminie Stary Zamość. Na szczęście obie mieszkanki gminy wykazały się rozsądkiem i nie pozwoliły oszustom wzbogacić się ich kosztem.

Wczoraj, 17 marca oszuści podjęli próby wyłudzenia pieniędzy od dwóch mieszkanek gminy Stary Zamość.

Do 83-latki na numer telefonu stacjonarnego zadzwoniła kobieta powiedziała, że jest jej córką i poinformowała o wypadku. Miała rzekomo potrącić na przejściu ciężarną kobietę, która w wyniku zdarzenia poroniła. Rozmówczyni wyjaśniła, że uda się jej uniknąć odpowiedzialności, jeśli szybko wpłaci 65 000 złotych. O pieniądze poprosiła seniorkę. 83-latka najpierw wyjaśniła, że nie ma takiej kwoty, a później rozłączyła połączenie i zatelefonowała do córki. Prawdziwa krewna zaprzeczyła całej historii i wyjaśniła mamie, że była to próba oszustwa.

Połączenie wykonane na telefon stacjonarny odebrała również 72-latka. Ona też usłyszała legendę o wypadku samochodowym spowodowanym rzekomo przez jej wnuczkę, która weszła na przejście na czerwonym świetle. W konsekwencji jadący w tym czasie ulicą kierujący pojazdem chcąc ją ominąć uderzył w inny samochód. W wypadku ciężkich obrażeń ciała miała doznać kobieta. Do 72-latki dzwoniła rzekomo jej córka prosząc o pieniądze w imieniu wnuczki. Seniorka rozmawiała również z fałszywym policjantem i prokuratorem, którzy zapewniali, że historia jest prawdziwa i że jedynie szybka wpłata 165 000 złotych spowoduje, że jej wnuczka nie pójdzie do więzienia. W czasie rozmowy w domu obecny był również mąż 72-latki, któremu powiedziała, aby szybko zadzwonił do córki oraz wnuczki i upewnił się czy opowiadana historia polega na prawdzie. Po chwili seniorzy wiedzieli już, że u dzieci jest wszystko w porządku i to oszuści próbowali wyłudzić od nich pieniądze. 72-latka rozłączyła się i o sytuacji powiadomiła policjantów.   

Pamiętajmy, jeżeli dzwoni do nas ktoś podający się za członka rodziny bądź znajomego z prośbą o pożyczkę, nie podejmujmy żadnych pochopnych decyzji. Bądźmy czujni i ostrożni. Skontaktujmy się z rodziną w celu potwierdzenia prośby. Wszystkie próby oszustwa zgłaszajmy na Policję.

podkomisarz Dorota Krukowska – Bubiło

Powrót na górę strony