Aktualności

Lubartów: Jak ja nie mogę, to oni też...

Data publikacji 17.04.2009

Do 10 lat pozbawienia wolności grozi 31 letniemu mieszkańcowi gm. Michów, który usiłował podpalić zabudowania swoich sąsiadów i przy pomocy siekiery groził im. A wszystko przez sąsiedzką zazdrość. Rolnikowi nagle zepsuł się rozrzutnik, którym wywoził obornik, a jego sąsiadom nadal działa sprawnie...

Do 10 lat pozbawienia wolności grozi 31 letniemu mieszkańcowi gm. Michów, który usiłował podpalić zabudowania swoich sąsiadów i przy pomocy siekiery groził im. A wszystko przez sąsiedzką zazdrość. Rolnikowi nagle zepsuł się rozrzutnik, którym wywoził obornik, a jego sąsiadom nadal działa sprawnie.

                Do zdarzenia doszło w czwartkowe popołudnie na terenie miejscowości Gołąb. Podczas wywożenia obornika 31 latkowi nagle zepsuł się rozrzutnik. Mężczyzna rozzłościł się z tego powodu, a swoją złość obrócił przeciwko sąsiadom przeklinając ich i złorzecząc. Widząc, że wywożenie obornika idzie im sprawnie i bez przeszkód, rolnik podszedł w kierunku ich stodoły. Rozlał łatwopalną  ciecz po drewnianym płocie znajdującym się obok ich  stodoły a następnie podpalił.

Poszkodowani sąsiedzi widząc palący się płot, przystąpili do gaszenia. Korzystali z tego, co mieli pod ręką.  Głośno krzyczeli o konieczności wezwania Policji.  Słysząc te słowa, sprawca podpalenia  złapał za siekierę i ruszył w kierunku sąsiadki. Kobieta uciekła przed furiatem do obory.  
Agresywny 31 latek głośno oświadczył, że skoro on nie wywozi obornika to i sąsiedzi też tego nie  zrobią. Następnie wskoczył na swój ciągnik, wyjechał na drogę i zablokował ją stając pojazdem w poprzek jezdni tak, by zablokować przejazd sąsiadom.
Zaalarmowani policjanci przyjechali na miejsce konfliktu i zatrzymali krewkiego 31 latka. Mężczyzna  był pod wpływem ponad 2 promili alkoholu.
                Teraz trzeźwieje pod okiem policjantów, a później będzie musiał wytłumaczyć się ze swojego zachowania. Za usiłowanie podpalenia zabudowań grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
A.M.
Powrót na górę strony