Biała Podl.: Napadli studenta
Data publikacji 18.09.2008
Napadnięty student daremnie wzywał pomocy. Jadące drogą pojazdy po prostu go mijały. W końcu chłopak wyrwał się napastnikom i biegnąc zadzwonił na 997. Kilkanaście minut po zgłoszeniu sprawcy rozboju byli już w policyjnym areszcie. Okazali się nimi pijani mieszkańcy Międzyrzeca.
Napadnięty student daremnie wzywał pomocy. Jadące drogą pojazdy po prostu go mijały. W końcu chłopak wyrwał się napastnikom i biegnąc zadzwonił na 997. Kilkanaście minut po zgłoszeniu sprawcy rozboju byli już w policyjnym areszcie. Okazali się nimi pijani mieszkańcy Międzyrzeca.
W środę o godzinie 20.50 do dyżurnego Komisariatu w Międzyrzecu Podlaskim zadzwonił 21-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej. Zgłaszający powiedział, że przed chwilą na dworcu autobusowym został napadnięty przez trzech młodych mężczyzn, a sprawcy oddalają się w kierunku centrum. Zarządzono blokadę przyległego terenu. Po kilkunastu minutach dyżurny usłyszał w radiostacji „Mamy ich”. Zatrzymanymi okazali się 19, 17 i 16-letni mieszkańcy Międzyrzeca. Wszyscy byli pijani. 17-latek był dobrze znany funkcjonariuszom. Policjanci prowadzili już przeciwko niemu postępowania o dokonanie 3 rozboi na terenie miasta.
Jak ustalili funkcjonariusze mężczyźni zaatakowali 21-letniego studenta prawa, żądając od niego 20 zł. Kiedy bialczanin odmówił, napastnicy otoczyli go i szarpiąc za ubranie oraz grożąc pobiciem zmuszali do oddania portfela. Napadnięty zaczął wzywać pomocy, jednak przyglądające się zdarzeniu osoby nie zareagowały. W końcu 21 - latek oddał agresorom portfel i uciekając powiadomił o zdarzeniu policję. Okazało się, że łupem napastników padło 27 zł i dokumenty studenta.
19 i 17 - latkowie trafili do policyjnego aresztu. Dzisiaj cała trójka jest przesłuchiwana. Zatrzymani przyznają się do winy, wzajemnie się oskarżając. Jutro mężczyzn czeka spotkanie z prokuratorem. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności. Nieletnim zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich.